Strona Główna

sobota, 12 listopada 2011

Jak przygotować naszego Staffika na wystawę? Co jest potrzebne na miejscu? Ile to wszystko kosztuje?

Zacznę od pierwszego pytania, czyli jak przygotować naszego Staffika na wystawę?
Wszyscy wiemy, że Staffordshire Bulterier nie wymagają specjalnej pielęgnacji, większość również się nie kąpie, ewentualnie używa wody, żeby np. umyć białe łapki, tak jak jest w naszym przypadku.
Pies zawsze powinien być czysty i zadbany, nie tylko na wystawę psów, ale większość wystawców chce jak najlepiej przygotować swojego pupila, dlatego robi co może. Przed wystawą możemy zadbać o ogon psiaka, aby był on proporcjonalny do ciała, to znaczy, żeby nie miał zbyt dużo sierści na nim.

Co jest nam potrzebne na wystawie psów?
Nie da się wystawić psa bez ringówki. Są ich różne rodzaje:

Wyżej pokazałam tylko dwa, ale jest ich o wiele, wiele więcej.
Również przydadzą nam się smakołyki do wystawienia psa, ale nie wszystkim zwierzętom są one potrzebne. Jednak zawsze powinno się mieć w kieszeni chociaż jeden taki smaczek na "ratunek" w nagłej sytuacji.
Aby pies się nie stresował tak wielkim miejscem i tak wieloma innymi psami oraz ludźmi, dobrym rozwiązaniem jest klatka:

SBT poczuje się w takiej klatce swobodnie i bezpiecznie.

Ile to wszystko kosztuje?
Nie potrafię określić dokładnej ceny, bo zawsze są dwie możliwości:
Są wystawy dwudniowe i jednodniowe, dlatego musimy wziąć pod uwagę niemałe koszty.
Jeśli mieszkamy w tym samym mieście, w którym odbędzie się "pokaz" płacimy tak naprawdę za same wystawienie psa, od 70-170 zł.
Jednakże jeśli mieszkamy np. na południu, a jedziemy do Warszawy, do tego na dwa dni, musimy wziąć pod uwagę koszty i paliwa, i hotelu (no chyba, że mamy rodzinę w danym mieście i zechce nas ona przyjąć z psami), i samej wystawy + biletu wejściowego.
Nie jest więc to tanie przedsięwzięcie.

Jak traktować wystawy?
Najlepiej, jako zabawę. Nie powinniśmy się denerwować, stresować, ponieważ może to źle wpłynąć na psa. Będąc na ringu może się on zdezorientować, nie wykonywać poleceń, i po prostu nas "olać". Nie traktujmy wystaw jako wielkich konkursów - ja muszę wygrać i kropka. NIE! To błędne myślenie, jest wiele równie pięknych psów w klasie i ich właścicieli, którzy mogą tak samo myśleć, a później strzelać "fochy": Dlaczego mój pies nie wygrał? On jest najlepszy!
Bierzmy to wszystko na luz.