Strona Główna

wtorek, 27 września 2011

Ostatnie dni lata.

W sobotę na noc wybraliśmy się do mojej prababci mieszkającej na wsi. Hira była dwa dni na powietrzu. Wieczorem pies padał. Trochę fotek: 

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!


Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!
Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!
Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!

Zakaz kopiowania!